

Zrobione własnoręcznie

Kiedyś nasze babki robiły dla nas drobiazgi do zabawy. Dawniej najzwyklejsze krzesło i koc stawało się idealną bazą do schowania skarbów, a kawałek niepotrzebnego kartonu był kamerą. Teraz dzieciaki muszą mieć super model telefonu i komputer z najnowszymi grami żeby mieli co robić. Jednak rzeczywistość jest taka, że zależne jest to od tego w jaki sposób dzieci są wychowywane. Owszem nie można dzieci odsuwać od dzisiejszej technologii, ale możemy od najmłodszych lat ćwiczyć ich wyobraźnię. Jeśli chcielibyśmy żeby nasze pociechy były zainteresowane tym, co jest wokół nich wystarczy, że spróbujemy zrobić dla nich coś samodzielnie.
Te osoby, które twierdzą, że nie potrafią muszą zajrzeć do Internetu i znaleźć coś typu: konkursy plastyczne dla dzieci. Czasem starczy jakieś ciekawe zwierzątko z orgiami, a innym razem wystarczy kawałek filcu przypominający tulipana. Dzięki temu dziecko zacznie rozumieć, że nawet kartka papieru może okazać się świetną zabawką. A przy tworzeniu razem z nami różnych rzeczy będzie świetnie rozwijało swą koordynację psycho-ruchową. Tak, więc zamiast znajdować dziecku kolejną zabawkę, którą po chwili rzuci w kąt, zróbmy dla dziecka coś własnoręcznie. Skoro nasze dziecko może robić dla nas śliczne laurki to i my spróbujmy stworzyć coś dla naszej pociechy.